Łódź, 13.03.2024
Protest
My niżej podpisani mieszkańcy dzielnicy Złotno wnosimy sprzeciw w związku z planowaną realizacją budowy osiedla domów szeregowych na działkach nr 37/1 oraz 38/16 w okręgu ulic Podchorążych/Rąbieńska.
Nie zgadzamy się na realizację przedmiotowej inwestycji z kilku powodów:
- Budowa osiedla wiąże się z koniecznością wycinki bardzo dużej ilości drzew nie tylko na w.w obszarze, ale również na działkach: 37/2; 38/17 oraz 39/45 gdzie planowana jest droga, która będzie dochodziła do terenu osiedla i pod którą trzeba będzie wyciąć kolejne drzewa, a jej budowa finansowana będzie pewnie z budżetu miasta.
- Sporne tereny graniczą z nowo powstałym Parkiem Podchorążych, który powstał z inicjatywy okolicznych mieszkańców i na skutek ich licznych interwencji u władz miasta, które równocześnie obiecywały wtedy, że zostanie zachowany leśny charakter zarówno parku, jak i całej okolicy.
„Presja na budowę mieszkań i domów, to jedno, ale bardzo ważne jest także pozostawienie takich zielonych, dość dzikich terenów nietkniętymi. Te interesy nie muszą być sobie przeciwstawne. Jestem przekonany, że znajdziemy inne nieruchomości, na których łodzianie mogą budować swoje nowe domy, a tereny takie, jak te możemy pozostawić w formie leśnych parków. I tak właśnie będzie przy ul. Podchorążych. Analizujemy wszystkie tereny, które wcześniej planowane były do sprzedaży. Te zielone, porośnięte drzewami będziemy z listy usuwać i zachowywać znajdującą się na niej zieleń – mówi Maciej Riemer, dyrektor Departamentu Ekologii i Klimatu.” „Działki szykowane pod domy jednorodzinne pozostaną zielone, tak jak sobie życzą mieszkańcy.”
https://portalkomunalny.pl/lodz-zamiast-osiedli-beda-lesne-parki-417853/
- Teren, na którym przez ostatnie dwadzieścia lat wyrósł dziki lasek, razem z parkiem tworzy przepiękny dziki kompleks a budowa osiedla wraz z potrzebną infrastrukturą nie tylko zniszczy dziki i naturalny charakter tego terenu, ale może też wpłynąć negatywnie na jego kondycję – zakłócone zostaną szlaki migracyjne żyjących tu dziko zwierząt (sarny, lisy, dziki), bardzo liczne kolonie ptaków będą miały mniej miejsc lęgowych (m.in. dzięcioł czarny i pstry większy, sowa, sikorka, rudzik, kos), przesunięcie linii zabudowy spowoduje degradację gleby poprzez obniżenie się wód gruntowych a w efekcie wysychanie całego obszaru zielonego i dewastację ekosystemu.
- Sporny teren pierwotnie należał do Skarbu Państwa, później miasta, a urzędnicy doskonale zdawali sobie sprawę z woli mieszkańców mimo to, jak również wbrew zapisom strategii rozwoju Łodzi, która zakłada, rozbudowę do centrum a nie na peryferia oraz to, że Łódź ma się stać miastem zeroemisyjnym, doprowadzili do sprzedaży terenu prywatnemu inwestorowi oraz zgadzają się na masową wycinkę drzew. Równocześnie włodarze miasta „chwalą się” sadzeniem nowych drzew.
- Mieszkańcy nie tylko czują się oszukiwani przez władze miasta podczas licznych spotkań dotyczących powstania Parku Podchorążych co do intencji wobec pozostałych „dzikich terenów”, ale również podczas samej realizacji projektu parkowego. Z funduszy miejskich oczyszczono i utwardzono alejki (które miały prowadzić do parku oraz częściowo na terenie parku), postawiono tablicę informującą o parku oraz dokonano nasadzeń na łączce, która miała stanowić część parku. Okazuje się, że część z tych alejek, tablica oraz nasadzenia znajdują się na działce sprzedanej pod zabudowę, co wskazuje, że mogło dojść do defraudacji środków publicznych, gdyż miasto wydawało pieniądze na inwestycje na nie swoim terenie.
- Obszar planowanego zamkniętego osiedla podzieli nasze istniejące już osiedle na dwie części, przy czym znaczna grupa mieszkańców będzie miała odcięty dostęp do parku, o utworzenie którego walczyliśmy.
Wnosimy o ustosunkowanie się do naszych postulatów i rozpatrzenie ich pod kątem oceny oddziaływania na środowisko oraz zgodnie z Art. 7 Kodeksu Postępowania Administracyjnego (Dz. U. z 2016. poz. 23, ze zmianami) „mając na względzie interes społeczny i słuszny interes obywateli”.
Domagamy się pozostawienia całego zielonego terenu w takim stanie jak jest on obecnie.
Powyższy protest wystosowała grupa inicjatywna, mieszkańców, sąsiadów terenu, na którym zaplanowano inwestycję w budowę kolejnego osiedla mieszkalnego, kosztem terenów zielonych.